10 września 1972 roku piłkarska reprezentacja Polski na Stadionie Olimpijskim w Monachium zmierzyła się w finale olimpijskim z Węgrami. Orły Kazimierza Górskiego wygrały 2:1 po dwóch bramkach Kazimierza Deyny. Nie było łatwo, bo do przerwy prowadzili Madziarzy. Potem jednak swój popis dał późniejszy kapitan biało – czerwonych, który do złota drużyny dołożył tytuł króla strzelców. To otworzyło złotą dekadę w historii polskiego futbolu. Kibicom oglądającym tamten mecz do dziś brzmią w uszach słowa niezapomnianego Jana Ciszewskiego : „I cóż ja mam państwu powiedzieć? 20 lat czekałem na tę chwilę, 50 lat czekało polskie piłkarstwo”.
Dwa lata później sięgnęliśmy po trzecie miejsce na świecie, a sukces ten powtórzyliśmy w roku 1982. Z kolei na igrzyskach w Montrealu w 1976 roku wywalczyliśmy srebro. Od tego czasu o podobnych osiągnięciach możemy tylko pomarzyć.
Dla upamiętnienia wydarzenia sprzed 47 lat ustanowiono Dzień Piłkarza. Przypomina on najpiękniejsze chwile polskiej piłki. Po ostatnich meczach ze Słowenią i Austrią wygląda na to, że jeszcze długo przyjdzie nam żyć wspomnieniami…
Zachęcamy wszystkie dzieci i rodziców do uprawiania piłki nożnej!!!